To był niezwykły wyjazd. Sprawy biznesowe pokierowały Karyxem do miasta miliona mieszkańców. Podczas, gdy w Polsce królował chłodny listopad Bombaj przywitał pogodnie i ciepło.
Magiczne w Bombaju jest to, że to miasto nigdy się nie kończy. Wielkimi kilkupasmowymi drogami można jechać bez końca. Dookoła tuk tuki, ciężarówki, samochody osobowe. Klaksony wpisane są w kulturę jazdy kierowców. Trąbienie nie oznacza tutaj awaryjnej komunikacji, ale bardziej zaciekłą rozmowę dobrych znajomych. Wszyscy się kulturalnie powiadamiają gdzie skręcają, czy hamują, czy wyprzedzają, co wywołuje symfonię dźwięków, którą można kochać albo nienawidzić. My ją pokochaliśmy.
Pocketsulu idealnie sprawdziło się zarówno w miejskich okolicznościach, jak i w czasie relaksu w hotelowym basenie. Swoboda ruchów i lekkość materiału, delikatnie pracującego na wietrze sprawiły, że długie wędrówki nie były nawet przez chwilę uciążliwe.
"Wyjazd do Bombaju był chrztem bojowym dla Pocketsulu. Schowałem je do kieszeni płaszcza, bo moje podręczne bagaże były w pełni wypchane. Po wyjściu z samolotu po 9 godzinnej podróży wystarczyło się opasać, zdjąć spodnie i bieliznę, spiąć Pocketsulu. Gotowe możemy zwiedzać;)"
Bombaj i Indie zaskakują swoją różnorodnością, dynamiką, kolorami, otwartością. Pomimo tego, że jest to ogromna aglomeracja człowiek może się tam czuć bezpiecznie. Nawet w przypadku braku komunikacji werbalnej pozostaje mowa ciała i gestów. Jeśli jest się otwartym człowiekiem, który szanuje innych ludzi, można odkrywać z łatwością inne kultury. Takie jest też Pocketsulu, daje ogromne możliwości, pobudza wyobraźnie i daje komfort użytkowania. Misja Bombaj wykonana z powodzeniem.